Archiwum dla tagu: nsko

KIBICUJMY NIVEA TEAM POLAND NA ME!!! LINK: Wyniki - GIRLS LINK: Wyniki - BOYS A w Polsce leje, jestem na obozie żeglarskim, ale nie pływamy - burza albo brak wiatru.

link do meteorogramu Wczoraj było na czym popływać, dziś też zapowiada się dobrze, na jutro trochę słabszy wiatr, ale może jeszcze coś się zmieni. Połowa mojego KOR-u, która została w domu jest wdzięczna organizatorom za relację LIVE. Trzymajcie za nas kciuki!!!

Moi młodsi koledzy klubowi pojechali do Pisza na regaty. Ja za tydzień na Zegrzu mam eliminacje do OOM - dlatego w tym tygodniu tak trochę treningowo byłam na regatach o Puchar Portu Jachtowego Nieporęt. W szkole jeszcze ostatnie oceny i raczej nie uda mi się dotrzeć na treningi przed eliminacją.  Zalew Zegrzyński jest dość dziwny. Nie tak łatwo tu pływać, ale dwa dni fajnego wiatru i II miejsce w kategorii dziewcząt. Oprócz pływania w sobotę nie zabrakło atrakcji. Organizatorzy zadbali o zorganizowanie strefy kibica w tawernie. Po przegranej naszych nawet niebo płakało. Rozpadał się deszcz a nas czekał jeszcze koncert "Piaska" i pokaz sztucznych ogni. 

W tym roku na Jeziorze Garda podczas Swiąt Wielkanocnych niewobrażalna ilość Optimisciarzy. Fakt ten zapisano w księdze rekordów Ginnessa. Tysiąc siedemdziesiąt trzy łódki na wodzie a wśród nich prawie setka z Polski. http://www.youtube.com/watch?v=lEDBbbFkcf8&feature=colike Na tym filmie możecie wczuć się w klimat regat we Włoszech. Chłodny silny wiatr, i jezioro duże jak może. http://www.youtube.com/watch?v=uJQdbK7INkc&feature=colike

Jakiś czas temu lód znikną z jeziora Ełckiego,więc najwyższy czas wyjść na wodę. Pływałam już trochę w tym sezonie, ale  dopiero dzisiaj pierwszy raz zeszłam na wodę w POLSCE wraz z młodszymi żeglażami z Ełku. Pogoda chyba raczej była temu przeciwna, ponieważ cały dzień był ogółnie bardzo zimny, deszczowy i co najgorsze brakowało WIATRU. Trening rozpoczęłam od rozpakowania sprzętu. Później oczywiście czas przebierać się w suchary. Gdy weszliśmy do naszej przebieralni okazało się, że mamy małą powódź. Było tam wody mniej więcej po kolana. Awaria w Klubie. Niezbyt dobre warunki do przebierania, więc szybko zorganizowaliśmy jakieś inne miejsce i  daliśmy radę. Potem o 15.30 nareszcie na wodę...

  Kilka linków dla zainteresowanych: Wyniki po I dniu: JUNIOR Wyniki po I dniu: Cadetti Pierwszy dzień ścigania za nami. Jak dla mnie - BARDZO UDANY. Odbyły się trzy wyścigi. Po oficjalnych zgłoszeniach na start stawiło się 1073 Optimistów w dwóch kategoriach wiekowych Junior i Cadetti. W mojej kategorii sklasyfikowano na liście wyników około 800 zawodników. Dzisiejsze wyścigi były dla mnie bardzo udane. W pierwszym dopłynęłam na metę na 6 miejscu (przy dodatkowych utrudnieniach - dostałam regulaminową karę za dotknięcie boi i "robiłam kółka"). W drugim na mecie byłam 10 a w trzecim wyściugu 9. Bardzo się cieszę - wszystkie wyścigi w pierwszej 10. Są to największe regaty w jak...

Już wróciłam. Test napisany (chyba dość słabo trzymaliście te kciuki - do końca zadowolona nie jestem, ale wyszło raczej nieźle - zobaczymy). Znów jestem w Italii, choć tym razem nie za bardzo słonecznej. Wczoraj w nocy rodzice zapakowali mnie do samochodu, wywieźli do stolicy i tam porzucili na lotnisku. W szybkim tempie przemieściłam się do Mediolanu, skąd trener Marek zabrał mnie i resztę i wywiózł na zwiedzanie Wenecji (taka atrakcja przedregatowa). Wieczorem jeszcze było trochę walki z moim zgłoszeniem, ale już wszystko jest ok. W porcie odnalazłam swoją łódkę.  O, powietrza nie mam w kole od wózka. Nie byłam na ceremonii otwarcia, troszkę żałuję, ale na pocieszenie: było zimno i mokro....

Wywrotka - NA POSTOJUA z życia żeglarskiego - NORMALKA - jak co dzień: rano rozruch, pyszne śniadanko w wykonaniu Pana Ignacego. Później trening, co dzień ok. 6-7 godzin na wodzie. Ćwiczymy technikę, ścigamy się, czasem kąpiel w jeziorze. Wcześniej Fifi zaliczył genialną wywrotkę a wczoraj ja sprawdzałam czy woda jest ciepła, czy zimna - i stwierdzam, że jednak ZIMNA. Fajnie się tu trenuje. Zdarza się, że łącznie jest nas na wodzie liczna grupa.  Razem pływają Giżycko, Mrągowo, Goleniów, Puck, Charzykowy i ja reprezentantka Ełku. Trenerzy organizują nam mini ściganie. Dziś ostatni już dzień zgrupowania.

  Italia jest piękna. Oczywiście najwięcej czasu spędzamy na treningach, ale tak przy okazji podziwiamy piękno tego miejsca. Wczoraj byliśmy na wycieczce krajoznawczej. Poszliśmy w góry do kapliczki św. Barbary. Kapliczka jest na wysokości 560 m n.p.m. Zrobiliśmy pamiątkowe wpisy do księgi. Co prawda jestem tu pierwszy raz, ale na pewno nie ostatni.

Mamy zimę, przynajmniej teoretycznie, bo aura na zewnątrz na to nie wskazuje. Biały śnieg zmienił się właśnie w szarość. Łódki jeszcze spakowane, ale już powoli "pachnie wiosną" i człowiek już zaczyna się rozglądać gdzie by tu sprzęt zwodować (lód jeszcze).  Ale  póki co czasu wolnego trochę więcej na różne refleksje i wspisy na blogu. To wspomnę dość zabawną ksywkę mojej "różowej chusteczki". Bardzo ją lubię, często w niej pływam (jak widać na fotkach). Jest ona dla mnie czymś w rodzaju TALIZMANU.  Przynosi mi szczęście! Wierzyłam w jej moc - i wszystko układało się fajnie, ale kiedyś moja ciocia będąc na regatach zapytała: - Magda, a co ty masz za "majtki" na głowie? Regaty wygrałam a...